Uroczystości na "Łączce" z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
1 marca w południe na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie upamiętniliśmy żołnierzy podziemia niepodległościowego, którzy ponieśli ofiarę za wolność naszej ojczyzny.
Uroczystości odbyły się w kwaterze „Ł”, w miejscu, gdzie IPN odnalazł i ekshumował szczątki zamordowanych ofiar więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Instytut Pamięci Narodowej reprezentował dr hab. Karol Polejowski, wiceprezes IPN.
W imieniu rodzin ofiar komunistycznych zbrodni głos zabrał pan Witold Mieszkowski, syn Stanisława Mieszkowskiego komandora Marynarki Wojennej, zamordowanego z wyroku komunistycznego sądu, który przez lata przychodził na Łączkę mając nadzieję na odnalezienie swojego ojca.
„Ja chciałbym podziękować tym wszystkim ludziom: Łukaszom, Przemkom, Teresom, Beatom, którzy tutaj na tej „Łączce” dziesięć lat temu pod tą alejką, na której stoicie odnaleźli trzech komandorów niezłomnych, wyklętych, zamordowanych przez władzę komunistyczną (…)" - mówił syn bohatera. Przypomniał, że 40 lat temu we Francji zmarł adm. Józef Unrug, dowódca floty polskiej Marynarki Wojennej. Chciał być pochowany w Polsce razem z komandorami Stanisławem Mieszkowskim, Zbigniewem Przybyszewskim i Jerzym Staniewiczem, zamordowanymi przez komunistów. Jego wola wypełniła się po odnalezieniu ich szczątków. Wszyscy spoczęli na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni.
Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony przez Sejm RP 3 lutego 2011 r.
1 marca 1951 w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – ppłk. Łukasza Cieplińskiego ps. „Pług” i jego towarzyszy.
Ppłk Łukasz Ciepliński, prezes IV Komendy Zrzeszenia WiN został aresztowany w Zabrzu 28 listopada 1947 r. Przewieziono go do więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Śledztwo trwało trzy lata. Był bity do nieprzytomności, katowany stracił słuch. Był w krytycznym stanie psychicznym. Do sali przesłuchań wnoszono go na kocach z powodu złamania kończyn. Zeznawał leżąc w kałuży własnej krwi. Pokazowy proces przeciwko niemu ruszył 5 października 1950 r. Wyrok 5-krotnej kary śmierci usłyszał 14 października.
Czekając na wyrok śmierci pisał listy do żony i synka Andrzeja. Przechowywał je jeden z kolegów skazany na dożywocie.
„Andrzejku! Kochaj Boga i bądź wierzącym katolikiem. Jednak staraj się poznać Jego Wolę, przyjąć ją za prawdę i realizować w życiu. Kochaj Polskę i miej Jej dobro na uwadze zawsze. Ona musi zająć w świecie właściwe miejsce i uzyskać dobrobyt oraz szczęście wszystkich obywateli. – Kochaj i bądź posłuszny Matce –Twemu aniołowi stróżowi (…) [Darz Ją dobrocią za siebie i za mnie.] (…)” – tak pisał ppłk Łukasz Ciepliński z więzienia przy ul. Rakowieckiej do swojego syna (7 stycznia 1951 r.).
1 marca 1951 r. Łukasz Ciepliński został zabity strzałem w tył głowy w piwnicy więzienia UB na Mokotowie. Tego dnia zamordowano także jego towarzyszy: mjr. Adama Lazarowicza, mjr. Mieczysława Kawalca, kpt. Józefa Batorego, por. Franciszka Błażeja, kpt. Józefa Rzepkę i por. Karola Chmiela.
Miejsce ich pochówku pozostaje nieznane, podobnie jak jeszcze wielu żołnierzy niezłomnych.
BPiI IPN, 1.03.2024 r.
Fot. Krzysztof Mikołajczyk (IPN)